niedziela, 30 marca 2014

4# gitara, jeziorko i pepsi light

Cały wczorajszy dzień cały praktycznie przelezalam w łóżku. Dopiero o 15 się zebralam i poszłam do miasta po wodę i rukolę. Spotkałam miłą, starszą panią na ławeczce i z nią porozmawiałam. Uwielbiam rozmawiać z obcymi ludźmi bo wtedy nie muszę zakładać maski i ją oszukiwać. Byłam po prostu sobą. Siedziałam tak na tej ławce i obserwowałam ludzi. Doszłam do wniosku, że albo mamy nadwagę/otyłość albo mamy nie dobór masy. Chyba nie zobaczyłam ani jednej zdrowo wyglądającej osoby. Przez tą wszystką chemię w jedzeniu i nie tylko przeistaczamy się w potwory. Nie wyglądamy jak ludzie. Zmienia nam się wygląd i to mnie przeraża.
W drodze powrotnej do domu umówiłam się z koleżanką nad bajorkiem. Wzięłam gitarę, pieniądze i poszłam. Po drodze wstąpiłam po pepsi light. Uwielbiam chodzić nad to jeziorko bo nie dość, że jest tam romantycznie to jeszcze gitara dodała takiego uroku... A po zmroku to wszystko uderzyło z podwójną siłą. Wspólnymi siłami napisałyśmy piosenkę którą i tak mam zamiar przerobić na jakąś o Anie. Mam idealną melodię tylko nie mam weny na tekst...

sobota, 29 marca 2014

3# galeria, przyjaciółki i porażka...

Wczoraj poszłyśmy z przyjaciółkami do galerii. Sam pomysł wydawał się spoko do czasu kiedy nie zauważyły po mnie, że schudłam i wpadły na pomysł by mnie nakramić bo jak powiedziały "nie wyglądasz zdrowo". Może i nie wyglądam ale po kubełku z KFC, MC flurry i shake z mc'a lepiej wyglądać nie będę. W dodatku w drodze powrotnej ok. 23 naszło mnie na czekoladę to poszłam do Społem i ją kupiłam... Dzisiaj mam zamiar ćwiczyć do ostatniego tchu. Jedna z moich przyjaciółek spytała się czy mam bulimię bo zaraz po posiłku chciałam iść do toalety i wyrzygać. Jak tak dalej pójdzie chyba w ogóle przestanę wychodzić z domu...

Macie może jakieś dobre ćwiczenia na brzuch i nogi po których szybko widać efekty?

czwartek, 27 marca 2014

2# dzisiejszy dzień, dobre oceny i brak ćwiczeń

Dzisiejszy dzień zaliczam do tych średnio udanych. Cały dzień chodzę smutna, ponura. Mam zły humor. Czasami mam wrażenie, że nikt mnie I nie rozumie. Potrzebuje osoby do której mogła bym podejść, przytulić się i wyplakac a ta osoba nie zadawala by pytań tylko poczekała aż sama zacznę mówić.
Nauka, nauka i jeszcze raz nauka. We wtorek pisze test szóstoklasisty i nauczyciele powariowali... Kartkówka na kartkowce. Sama już nie wiem kiedy mam się uczyć ... Przez to wszystko nawet dziś nie pocwiczylam. Po prlstu padam na ryj od tego wszystkiego. Chce juz wakacje, mimo tego, że w życiu nie pokaże się w stroju kąpielowym. Po prostu brakuje mi nezczynnego leżenia na trawie i myślenia o wszystkim i o niczym. Dzisiaj na długiej przerwie w szkole myślałam sobie dlaczego by nie uciec stąd gdzieś daleko. Po co komu szkoła? Rodzina? Chciała bym żyć swoim życiem. Nienawidzę monotoni i nudy . Ja muszę coś robić, bo mnieszlag trafia. Byle by do wakacji...

1# wstęp

Ok, zaczynam od początku. Nazywam się Agata i mam 13lat. Na poważnie z Pro Aną zaczęłam w styczniu ale wcześniej w październiku zeszłego roku schudłam z nią 7kg i musiałam zaprzestać odchudzania ponieważ moja mama zaczęła coś podejrzewać. Schudłam głównie przez głodówki. Takim sposobem pozbyłam się nadwagi. Na dzień dzisiejszy mam 173cm i 79kg. Moim celem jest 45kg. Na tym blogu będę zamieszczać swój dzienny bilans, dobre ćwiczenia i linki które mogą nam w jakiś sposób pomóc.

Dzisiejszy, zły bilans:
- Dwie kromki ciemnego chleba z dżemem o samku kiwi i agrestu
-2 ciasteczka przekładane kremem
- 6 pierogów z kapustą i grzybami
- Kawa z cukrem
- 1,5 l wody
- 4 herbaty ze słodzikiem

Jak na razie nie ćwiczyłam nie licząc wf ale nie mówię, że odpuszczę.
Zamieszczam swoje zdjęcie, bez hejtów proszę. Mam nadwagę a jeszcze do niedawna otyłość więc proszę o wyrozumiałość.